- Ulrich, nie wychodziłeś z pokoju przez cały
dzień. Chodź na kolację. - Aelita patrzyła się na przyjaciela zmartwiona.
- Najpierw Odd, później Jeremy teraz ty. Dajcie
wy mi wszyscy święty spokój! - Ulrich odwrócił się do niej plecami.
Usłyszał
kroki. Widocznie Aelita nie chciała się narzucać. Ulrich miał podbite oko. Całą niedzielę przesiedział w sypialni.
Wszędzie walały się ubrania, rzeczy i papierki po słodyczach. Łóżka nie
posłane. Taki bałagan, że aż wstyd kogoś zaprosić. Ten pokój wydawał mu się być okropny, choć zazwyczaj go lubił. Nie
powtórzył na jutrzejszy test. Nic go nie obchodziło. Był nieszczęśliwy.
Wiedział, że Yumi będzie na niego zła. Uzna, że dał się sprowokować
Williamowi.
Jakby tego
było mało dyrektor dał mu szlaban. Miał przez dwa tygodnie robić porządek w
bibliotece, układać książki. Pan Delmas
zadzwonił do jego rodziców i poinformował o zachowaniu Ulricha. Pani Stern
zadzwoniła do niego zmartwiona, a ojciec nakrzyczał na niego. I co Ulrich miał
im powiedzieć? Że rywalizuje o serce dziewczyny? Kocha ją, ale nie ma odwagi
jej tego powiedzieć? To może wydać im się żałosne.
Usiał na
łóżku. Zadręczał się myślami.
-
Ulrich...
Ten głos
poznałby wszędzie. Chłopak stwierdził ze zdziwieniem, że wywołał w nim uczucie dzikiej radości mimo
sytuacji w której się znajduje. Yumi usiadła obok niego. Przez dłużą chwilę
żadne z nich się nie odzywało.
- Ja...
Nie wiem jak ci to wytłumaczyć. Zachowałem się źle, wiem, ale to on mnie
sprowokował. Sam zaczął głupią dyskusję. To jest jego wina. Wiem co mi powiesz,
Yumi. Ale ja go nie przeproszę. Nie mam zamiaru dłużej znosić jego towarzystwa.
Nie będę udawać, że się z nim
przyjaźnię. I nie mam zamiaru powiedzieć ci dokładnie o co poszło bo to sprawa
między nami i nie chcę abyś się do tego mieszała. - powiedział Ulrich.
-
Rozumiem, ale chcę abyś ty też o czymś
wiedział. Ja nie mam zamiaru przestać się przyjaźnić z Williamem. Bardzo go
lubię i jest mi bliski. Oczywiście na tobie też mi zależy i na reszcie naszej
paczki. Mam nadzieję, że to zrozumiesz. A czas pokaże... - Yumi zarumieniła się
pod koniec swojej wypowiedzi.
- To co
między nami po staremu? - uśmiechnął się słabo Ulrich.
- Tak na
to wygląda. - dziewczynie wyraźnie ulżyło.
Ulrich
przytulił Yumi. Nie mógł się powstrzymać. Ten gest sprawił, że zrobiło mu się
trochę lżej na sercu. Wiedział, że póki
co są przyjaciółmi. " Ale już niedługo to się zmieni"- pomyślał.
***
-
Otwórzcie podręczniki na stronie osiemdziesiątej szóstej...
Poniedziałkowa lekcja fizyki dłużyła się w
nieskończoność. Ulrich wziął książkę do
ręki. Tablica zapisana różnymi
rachunkami przyprawiała uczniów o ból głowy. Temat jest bardzo trudny i mało
kto go rozumiał.
Wiadomość
o tym, że Ulrich Stern i William Dunbar się pobili rozeszła się bardzo szybko
po całej szkole. O co poszło
wiedzieli tylko oni, ponieważ nikomu nie chcieli tego powiedzieć. Różne pogłoski i plotki były przekazywane
przez całą niedzielę. Chłopaka to nie
obchodziło. Najważniejsza dla niego była Yumi i przyjaciele.
- Dzieci proszę o uwagę! Oto wasza nowa koleżanka
będzie chodzić z wami na zajęcia. Nazywa się Anna Nowak. Proszę bądźcie dla niej mili. - obok pani Hertz stała
nowa uczennica.
Odd i
Ulrich zauważyli, że jest bardzo ładna. Ma duże niebieskie oczy, delikatne rysy
twarzy i długie blond włosy zaplecione w
warkocz. Jest bardzo blada.
Dziewczyna
usiadła przed nimi i uśmiechnęła się nieśmiało. Odd wyglądał jakby zobaczył
jakąś znaną gwiazdę. Całą lekcję gapił się na nią jak w obrazek aż Ulrichowi
zachciało się śmiać.
Zadzwonił
dzwonek. Usiedli na ławce czekając na następną lekcję.
- Odd, czy
ty kontaktujesz? - Aelita spojrzała się na przyjaciela.
- Ja.. co
? - Odd wyglądał jak pijany.
- Och, nie
mów, że się zakochałeś od pierwszego wejrzenia. - zachichotała dziewczyna.
- Ej ja
wcale nie..- twarz Odda przybrała kolor wściekłego różu.
- Hej mogę
ją zawołać to się zapoznacie. Anno! - Ulrich wyraźnie świetnie się bawił.
Nowa
uczennica podeszła do ich czwórki. Wydawała się być bardzo sympatyczna.
- Cześć
jestem Ulrich Stern. To jest Jeremy Belpois i jego dziewczyna Aelita Stones a
ten czerwony na twarzy to Odd Della Robbia. - na te słowa Odd zaczerwienił się
jeszcze bardziej.
- Miło was
poznać. Możecie mówić do mnie Ania.
- Skąd
pochodzisz? - Jeremy spojrzał na dziewczynę zaciekawiony.
- Jestem
Polką. Urodziłam się w Krakowie, ale kiedy miałam sześć lat rodzice
przeprowadzili się do Francji. No a teraz będę mieszkać w Kadic. - oznajmiła
Ania.
- Świetnie
mówisz. - wyjąkał się wreszcie Odd.
- Dzięki.
No to ja będę szła do mojego pokoju bo zostawiłam książkę od historii. No to do
zobaczenia!- dziewczyna odeszła szybko.
- No,
no Odd. Widzę, że ktoś tu się zakochał.-
Aelita poruszyła zabawnie brwiami.
- Ej ja wcale nie...
- Daj
spokój to przecież widać, że na nią lecisz. - Ulrich popatrzył się na niego z
miną mówiącą " mnie nie oszukasz i tak mam rację".
- No dobra
podoba mi się i tyle. - Odd wyglądał na zażenowanego.
Zadzwonił
dzwonek. Lekcja minęła szybko. Omawiali jakiś temat o wojnie, ale Odda mało to
obchodziło całą lekcję wpatrywał się w Anię. Ulrich natomiast rozmyślał o
następnym treningu i o tym jak pobyć z Yumi sam na sam. Jednie Aelita i Jeremy
byli zainteresowani lekcją. Wreszcie
zadzwonił dzwonek.
Szli w
stronę stołówki. Szkoła wydawała się Oddowi jakby fajniejsza niż zazwyczaj.
Ściany, ławki, tablice wszystko stało się jakby piękniejsze.
- Ojej co
się stało, Odd? Czego tak mało jesz? - Yumi spojrzała na Odda który miał trochę
małą porcję jak na niego.
- Spójrz
za siebie.- zauważył Jeremy.
Yumi
odwróciła się ujrzała samotnie siedzącą Anię.
- Może ją
zaprosimy? W końcu jest nowa. - powiedział niewinnie Ulrich.
- Aniu!
Chciałabyś się dosiąść? - Aelita uśmiechnęła się przyjaźnie.
- No
pewnie. - dziewczyna podeszła do ich stolika i zajęła miejsce między Oddem a
Aelitą.
- Cześć
jestem Yumi Ishiyama. - przedstawiła się Yumi.
- A ja
jestem Ania Nowak.
- Skąd
pochodzisz?
- Polska.
- odpowiedział Odd i zalał się rumieńcem na co wszyscy się zaśmiali.
***
- Odd ja nadal nie rozumiem. Ty i biblioteka? Po
co ty tam idziesz? - Ulrich patrzył na przyjaciela ze zmarszczonym czołem.
Niespełna
godzinę temu jego przyjaciel wysprzątał cały pokój łącznie z jego częścią.
Teraz ubrał się starannie i spryskał perfumami.
- Już ci mówiłem. Idę się pouczyć. - uśmiechnął
się Odd uciszając Kiwiego.
- Ta. A ja jestem księciem.
- Nie gadaj tyle idziemy już. - Odd zabrał swój
plecak.
Szli przez
korytarze rozmawiając o najbliższym
treningu. Na dworze robiło się już ciemno. Kiedy doszli do biblioteki Ulrich
zauważył Yumi. Zaczęli układać wszystkie książki których uczniowie dzisiaj
używali z powrotem na miejsca. Na drugim końcu sali zauważyli Aelitę czytającą
z uwagą jakiś gruby tom a obok Jeremy'ego z laptopem. Wydawali się być pochłonięci pracą, ale co chwila jedno zerkało na drugie a to
rumieniąc się a to uśmiechając. Dla obserwatora ta sytuacja wyglądała bardzo
śmiesznie.
- Wiesz,
że Odd przyszedł dzisiaj ze mną?- spytał Ulrich.
- Ja wiem
dlaczego. - Yumi pokazała palcem najbardziej oddalony stolik. Siedziała przy
nim Ania i robiła jakieś zadania. Obok Odd również "odrabiał" swoje
zadania tak naprawdę spoglądając na Anię i zagadując ją. Jak znała swojego
przyjaciela Yumi mogła założyć się, że Odd nic konkretnego nie zrobił.
Przyszedł tu właśnie w celach towarzyskich czemu pani bibliotekarka przyglądała
się z wyraźną dezaprobatą. Ta chuda kobieta była znana z miłości do książek i
tego, że w jej wypożyczalni zawsze musiało być cicho, ponieważ "do pracy
potrzeba ciszy". Bibliotekarka nieraz upominała Odda który zazwyczaj
przychodził tutaj tylko dlatego, że jego przyjaciele tu przebywali.
Ulrich i
Yumi zachichotali. Wiedzieli, że mimo szlabanu spędzą miło ten wieczór.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jak obiecałam 5 już jest :D. Nie mogłam się powstrzymać od wprowadzenia nowej bohaterki mam nadzieję, że ją polubicie. Chciałam bardzo podziękować wszystkim za te miłe komentarze nawet nie wiecie jak się cieszę kiedy piszecie, że wam się podoba :). Nic tak nie motywuje do dalszego pisania :D. Jeśli wy też piszecie blog o CL to w swoim komentarzu wklejcie mi link chętnie zajrzę i do Was :). Najbliższy rozdział pojawi się we wtorek.
Miłego weekendu!
Jaki fajny rozdział <3 Ulrich i Yumi są tacy słodcy *-*
OdpowiedzUsuńUuu nasz lovero się zakochał :DD Mam nadzieję, że będą razem :)
Czekam z niecierpliwością na next ;)
O Boziu, cudny rozdział! :) Oo..Odd się zakochał, patrzcie państwo.:D I to na dodatek w Polce.:D Jakie to urocze, aww.:) Ooo..ciekawe co Ulrich miał na myśli poprzez "Ale już niedługo to się zmieni.." kurcze, czyżby już niedługo miała być Ulumi? ;o O Boże, nie mogę się doczekać.<3 No i jak ja wytrzymam do wtorku? Ehh, nie pozostaje mi nic innego jak napisać: Czekam na nexta z niecierpliwością.:)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję :* Ulrich będzie ''walczył'' :D
UsuńOdd się zakochał, a to nowość! :D ale stara się bardziej niż zazwyczaj to świetnie :) Czekam na następny rozdział z niecierpliwością! I tylko wyczekuje walki o Yumi :D/ beautiful-lyoko.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńHeh dzięki :D
Usuń