piątek, 6 czerwca 2014

Rozdział 5.

- Ulrich, nie wychodziłeś z pokoju przez cały dzień. Chodź na kolację. - Aelita patrzyła się na przyjaciela zmartwiona.
- Najpierw Odd, później Jeremy teraz ty. Dajcie wy mi wszyscy święty spokój! - Ulrich odwrócił się do niej plecami.
 Usłyszał kroki. Widocznie Aelita nie chciała się narzucać. Ulrich miał podbite oko.  Całą niedzielę przesiedział w sypialni. Wszędzie walały się ubrania, rzeczy i papierki po słodyczach. Łóżka nie posłane. Taki bałagan, że aż wstyd kogoś zaprosić.  Ten pokój wydawał mu się być   okropny, choć zazwyczaj go lubił. Nie powtórzył na jutrzejszy test. Nic go nie obchodziło. Był nieszczęśliwy. Wiedział, że Yumi będzie na niego zła. Uzna, że dał się sprowokować Williamowi. 
 Jakby tego było mało dyrektor dał mu szlaban. Miał przez dwa tygodnie robić porządek w bibliotece,  układać książki. Pan Delmas zadzwonił do jego rodziców i poinformował o zachowaniu Ulricha. Pani Stern zadzwoniła do niego zmartwiona, a ojciec nakrzyczał na niego. I co Ulrich miał im powiedzieć? Że rywalizuje o serce dziewczyny? Kocha ją, ale nie ma odwagi jej tego powiedzieć? To może wydać im się żałosne.
 Usiał na łóżku. Zadręczał się myślami.
 - Ulrich...
 Ten głos poznałby wszędzie. Chłopak stwierdził ze zdziwieniem, że  wywołał w nim uczucie dzikiej radości mimo sytuacji w której się znajduje. Yumi usiadła obok niego. Przez dłużą chwilę żadne z nich się nie odzywało.
 - Ja... Nie wiem jak ci to wytłumaczyć. Zachowałem się źle, wiem, ale to on mnie sprowokował. Sam zaczął głupią dyskusję. To jest jego wina. Wiem co mi powiesz, Yumi. Ale ja go nie przeproszę. Nie mam zamiaru dłużej znosić jego towarzystwa.  Nie będę udawać, że się z nim przyjaźnię. I nie mam zamiaru powiedzieć ci dokładnie o co poszło bo to sprawa między nami i nie chcę abyś się do tego mieszała. - powiedział Ulrich. 
 - Rozumiem, ale chcę  abyś ty też o czymś wiedział. Ja nie mam zamiaru przestać się przyjaźnić z Williamem. Bardzo go lubię i jest mi bliski. Oczywiście na tobie też mi zależy i na reszcie naszej paczki. Mam nadzieję, że to zrozumiesz. A czas pokaże... - Yumi zarumieniła się pod koniec swojej wypowiedzi.
 - To co między nami po staremu? - uśmiechnął się słabo Ulrich.
 - Tak na to wygląda. - dziewczynie wyraźnie ulżyło.
 Ulrich przytulił Yumi. Nie mógł się powstrzymać. Ten gest sprawił, że zrobiło mu się trochę lżej na sercu.  Wiedział, że póki co są przyjaciółmi. " Ale już niedługo to się zmieni"- pomyślał. 

***
                                    
 - Otwórzcie podręczniki na stronie osiemdziesiątej szóstej...
 Poniedziałkowa lekcja fizyki dłużyła się w nieskończoność. Ulrich wziął książkę do  ręki.  Tablica zapisana różnymi rachunkami przyprawiała uczniów o ból głowy. Temat jest bardzo trudny i mało kto go rozumiał.
  Wiadomość o tym, że Ulrich Stern i William Dunbar się pobili rozeszła się bardzo szybko po całej szkole. O co  poszło  wiedzieli tylko oni, ponieważ nikomu nie chcieli tego powiedzieć.  Różne pogłoski i plotki były przekazywane przez całą niedzielę.  Chłopaka to nie obchodziło. Najważniejsza dla niego była Yumi i przyjaciele.
- Dzieci proszę o uwagę! Oto wasza nowa koleżanka będzie chodzić z wami na zajęcia. Nazywa się Anna Nowak. Proszę  bądźcie dla niej mili. - obok pani Hertz  stała nowa uczennica.
 Odd i Ulrich zauważyli, że jest bardzo ładna. Ma duże niebieskie oczy, delikatne rysy twarzy i  długie blond włosy zaplecione w warkocz. Jest bardzo blada.
 Dziewczyna usiadła przed nimi i uśmiechnęła się nieśmiało. Odd wyglądał jakby zobaczył jakąś znaną gwiazdę. Całą lekcję gapił się na nią jak w obrazek aż Ulrichowi zachciało się śmiać.
 Zadzwonił dzwonek. Usiedli na ławce czekając na następną lekcję.
 - Odd, czy ty kontaktujesz? - Aelita spojrzała się na przyjaciela.
 - Ja.. co ? - Odd wyglądał jak pijany. 
 - Och, nie mów, że się zakochałeś od pierwszego wejrzenia. - zachichotała dziewczyna.
 - Ej ja wcale nie..- twarz Odda przybrała kolor wściekłego różu.
 - Hej mogę ją zawołać to się zapoznacie. Anno! - Ulrich wyraźnie świetnie się bawił.
  Nowa uczennica podeszła do ich czwórki. Wydawała się być bardzo sympatyczna.
 - Cześć jestem Ulrich Stern. To jest Jeremy Belpois i jego dziewczyna Aelita Stones a ten czerwony na twarzy to Odd Della Robbia. - na te słowa Odd zaczerwienił się jeszcze bardziej.
 - Miło was poznać. Możecie mówić do mnie Ania. 
 - Skąd pochodzisz? - Jeremy spojrzał na dziewczynę zaciekawiony.
 - Jestem Polką. Urodziłam się w Krakowie, ale kiedy miałam sześć lat rodzice przeprowadzili się do Francji. No a teraz będę mieszkać w Kadic. - oznajmiła Ania.
 - Świetnie mówisz. - wyjąkał się wreszcie Odd.
 - Dzięki. No to ja będę szła do mojego pokoju bo zostawiłam książkę od historii. No to do zobaczenia!- dziewczyna odeszła szybko.
 - No, no  Odd. Widzę, że ktoś tu się zakochał.- Aelita poruszyła zabawnie brwiami.
 - Ej  ja wcale nie...
 - Daj spokój to przecież widać, że na nią lecisz. - Ulrich popatrzył się na niego z miną mówiącą " mnie nie oszukasz i tak mam rację".
 - No dobra podoba mi się i tyle. - Odd wyglądał na zażenowanego.
  Zadzwonił dzwonek. Lekcja minęła szybko. Omawiali jakiś temat o wojnie, ale Odda mało to obchodziło całą lekcję wpatrywał się w Anię. Ulrich natomiast rozmyślał o następnym treningu i o tym jak pobyć z Yumi sam na sam. Jednie Aelita i Jeremy byli zainteresowani lekcją. Wreszcie  zadzwonił dzwonek.
 Szli w stronę stołówki. Szkoła wydawała się Oddowi jakby fajniejsza niż zazwyczaj. Ściany, ławki, tablice wszystko stało się jakby piękniejsze.
 - Ojej co się stało, Odd? Czego tak mało jesz? - Yumi spojrzała na Odda który miał trochę małą porcję jak na niego.
 - Spójrz za siebie.-  zauważył Jeremy.
 Yumi odwróciła się ujrzała samotnie siedzącą Anię.
 - Może ją zaprosimy? W końcu jest nowa. - powiedział niewinnie Ulrich.
 - Aniu! Chciałabyś się dosiąść? - Aelita uśmiechnęła się przyjaźnie.
 - No pewnie. - dziewczyna podeszła do ich stolika i zajęła miejsce między Oddem a Aelitą.
 - Cześć jestem Yumi Ishiyama. - przedstawiła się Yumi.
 - A ja jestem Ania Nowak. 
 - Skąd pochodzisz?
 - Polska. - odpowiedział Odd i zalał się rumieńcem na co wszyscy się zaśmiali.
  
***

- Odd ja nadal nie rozumiem. Ty i biblioteka? Po co ty tam idziesz? - Ulrich patrzył na przyjaciela ze zmarszczonym czołem. 
 Niespełna godzinę temu jego przyjaciel wysprzątał cały pokój łącznie z jego częścią. Teraz ubrał się starannie i spryskał perfumami.
- Już ci mówiłem. Idę się pouczyć. - uśmiechnął się Odd uciszając Kiwiego.
- Ta. A ja jestem księciem.
- Nie gadaj tyle idziemy już. - Odd zabrał swój plecak.
 Szli przez korytarze rozmawiając o  najbliższym treningu. Na dworze robiło się już ciemno. Kiedy doszli do biblioteki Ulrich zauważył Yumi. Zaczęli układać wszystkie książki których uczniowie dzisiaj używali z powrotem na miejsca. Na drugim końcu sali zauważyli Aelitę czytającą z uwagą  jakiś  gruby tom a obok Jeremy'ego z laptopem.  Wydawali się być pochłonięci pracą, ale  co chwila jedno zerkało na drugie a to rumieniąc się a to uśmiechając. Dla obserwatora ta sytuacja wyglądała bardzo śmiesznie.
 - Wiesz, że Odd przyszedł dzisiaj ze mną?- spytał Ulrich.
 - Ja wiem dlaczego. - Yumi pokazała palcem najbardziej oddalony stolik. Siedziała przy nim Ania i robiła jakieś zadania. Obok Odd również "odrabiał" swoje zadania tak naprawdę spoglądając na Anię i zagadując ją. Jak znała swojego przyjaciela Yumi mogła założyć się, że Odd nic konkretnego nie zrobił. Przyszedł tu właśnie w celach towarzyskich czemu pani bibliotekarka przyglądała się z wyraźną dezaprobatą. Ta chuda kobieta była znana z miłości do książek i tego, że w jej wypożyczalni zawsze musiało być cicho, ponieważ "do pracy potrzeba ciszy". Bibliotekarka nieraz upominała Odda który zazwyczaj przychodził tutaj tylko dlatego, że jego przyjaciele tu przebywali.
 Ulrich i Yumi zachichotali. Wiedzieli, że mimo szlabanu spędzą miło ten wieczór. 

  
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------- 
Jak obiecałam 5 już jest :D. Nie mogłam się powstrzymać od wprowadzenia nowej bohaterki mam nadzieję, że ją polubicie. Chciałam bardzo podziękować wszystkim za te miłe komentarze nawet nie wiecie jak się cieszę kiedy piszecie, że wam się podoba :). Nic tak nie motywuje do dalszego pisania :D.  Jeśli wy też piszecie blog o CL to w swoim komentarzu wklejcie mi link chętnie zajrzę i do Was :). Najbliższy rozdział pojawi się we wtorek. 
Miłego weekendu! 

5 komentarzy:

  1. Jaki fajny rozdział <3 Ulrich i Yumi są tacy słodcy *-*
    Uuu nasz lovero się zakochał :DD Mam nadzieję, że będą razem :)
    Czekam z niecierpliwością na next ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. O Boziu, cudny rozdział! :) Oo..Odd się zakochał, patrzcie państwo.:D I to na dodatek w Polce.:D Jakie to urocze, aww.:) Ooo..ciekawe co Ulrich miał na myśli poprzez "Ale już niedługo to się zmieni.." kurcze, czyżby już niedługo miała być Ulumi? ;o O Boże, nie mogę się doczekać.<3 No i jak ja wytrzymam do wtorku? Ehh, nie pozostaje mi nic innego jak napisać: Czekam na nexta z niecierpliwością.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję :* Ulrich będzie ''walczył'' :D

      Usuń
  3. Odd się zakochał, a to nowość! :D ale stara się bardziej niż zazwyczaj to świetnie :) Czekam na następny rozdział z niecierpliwością! I tylko wyczekuje walki o Yumi :D/ beautiful-lyoko.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń