wtorek, 10 czerwca 2014

Rozdział 6

- Aelita, gdzie ty idziesz? - spytał Jeremy.
- Idę się spotkać z kolegą. No wiesz z Christianem. - powiedziała Aelita.
- A po co?! Moje towarzystwo już ci nie wystarczy?!
- Jeremy, uspokoisz się? Co ja takiego powiedziałam? Idziemy na spacer i pogadać. Tobie wolno spotykać się z kim chcesz a mi już nie?! - dziewczyna ruszyła w stronę drzwi.
- Nie nie możesz nie pozwalam ci i już! SŁYSZAŁAŚ?! - Jeremy już ruszył za nią.
- NIE JESTEM TWOJĄ WŁASNOŚCIĄ! - Aelita miła łzy w oczach. 
 Wybiegła z pokoju chłopaka. Biegła szybko w stronę pokoju przyjaciół. Pojawiwszy się przed drzwiami zapukała cicho.
- O mój Boże! Co ci jest? - spytał Ulrich. 
- Pokłóciłam się z Jeremym. - dziewczyna zaszlochała głośno.
 Weszła do pokoju. Odda nie było. Kiwi zaszczekał przyjaźnie kiedy ją zobaczył. Usiadła na łóżku a obok niej Ulrich.
- A o co właściwie poszło? - spytał cicho.
- No bo... Jeremy... On jest t-taki zazdrosny ciągle. Chciałam się spotkać z k-kolegą a on z-zaczął robić sceny. Bez przerwy się tak zachowuje! Jakbym była jakąś j-jego rzeczą! - Aelita nie była wstanie już nic powiedzieć bo rozpłakała się na dobre.
- Nie płacz będzie dobrze.  - Ulrich przytulił przyjaciółkę.
 Dobrze wiedział co czuje Jeremy. Sam czuł to samo kiedy widział Williama z Yumi. Dlaczego te dziewczyny muszą mieć jakiś adoratorów? Ulrich w pełni popierał Jeremy'ego w tej sytuacji. Chociaż  mógł jakoś łagodniej z nią porozmawiać, nie naskakiwać tak na dziewczynę. Ona jest bardzo wrażliwa, naiwna i wszystkim się martwi. Ulrich przypomniał sobie jak niejednokrotnie troszczyła się o wszystkich. Aelita to cudowna dziewczyna.
- Ja wiem co ty czujesz. Widzę jak patrzysz na Yumi. - oznajmiła nagle.
Ulrich zarumienił się. Czy te dziewczyny  wszytko o nich wiedzą?
- Eee.. a tak właściwie to gdzie jest Odd? - spytała. 
- No jak to gdzie. Na randce. - zaśmiał się Ulrich. 


***

 Odd siedział w miejskiej kawiarni. Na przeciwko niego siedziała Ania. Wczoraj w bibliotece prosił ją nieustannie o spotkanie, więc dziewczyna zgodziła się. Trzeba przyznać, że wygląda naprawdę pięknie z rozpuszczonymi włosami i lekkim makijażem.
- A ty czym się interesujesz?- spytała się.
- Lubię jeździć  na desce, grać w piłkę. Ogólnie to szaleję za sportem. A ty?
- Lubię czytać i słuchać muzyki. Wiem, że może to cię rozśmieszy, ale lubię się uczyć. Szczególnie lubię biologię i chemię. - powiedziała Ania.
- No co ty! Nie będę się śmiał. Fajnie, ze jesteś taka mądra i w ogóle. Nigdy nie spotkałem takiej inteligentnej   i ładnej dziewczyny ja ty. - Odd zarumienił się.
- A Aelita Stones i Yumi Ishiyama? Kim dla ciebie są? - spytała.
- To moje przyjaciółki. Są  nawet ładne, ale to dziewczyny moich kumpli. 
- Nie wiedziałam, że Yumi i Ulrich chodzą ze sobą. Myślałam, że ona jest z Williamem. 
- Wiesz, to dosyć skomplikowana sprawa. Masz rodzeństwo?
- Nie, jestem jedynaczką.
  Rozmawiali jeszcze przez długi czas. Odd pomyślał, że jeszcze z żadną dziewczyną mu się tak miło nie rozmawiało.
- No to co idziemy? Za chwilę kolacja. Mogę zapłacić za nas jak chcesz. - Ania wstała.
- Nie no co ty ja zapłacę. 
 Podszedł do barku i zapłacił za herbatę i ciasto. Szli razem przez miasto. Słońce już powoli zachodziło i zawiał lekki wietrzyk.
- Zimno ci? Dałbym bluzę, ale nie mam. -  zaśmiał się Odd.
- Nie wystarczy mi jak mnie przytulisz. - odpowiedziała.
 Odd zawahał  się. Nie wiedział czy to żart czy prawda. Zaryzykował. Przytulił dziewczynę i niby niechcąco musnął ustami jej policzek. 
- Jak ci się podoba u nas w szkole?
- Jest całkiem fajnie. Ludzie są mili. Oprócz.. jak ona ma na imię... Sisi! Tak ona jedynie była trochę niemiła.
- Nie przejmuj się nią. Wiesz, że ona kocha się w Ulrichu choć on już tyle razy ją odrzucił?
- Ojej. 
 Weszli do stołówki. Byli już trochę spóźnieni. Odd zdziwił  się gdy ujrzał samotnie siedzącego Jeremy'ego a kilka stolików dalej Aelitę i Ulricha.
Postanowił przysiąść się do Jeremy'ego. Ania poszła razem z nim. Spojrzał na Ulricha a on zdawał się  mówić "pogadamy później".
- Aelita czemu nic nie jesz?- spojrzał na swoją towarzyszkę która grzebała widelcem w sałatce.
- Nie mam apetytu. - odpowiedziała smutna.
- Co się dzieje z tą Yumi? Dzwoniłem do niej, ale nie odbiera co ona takiego robi? - wpatrzył się w komórkę.
- Och, ee nie wiem. - odpowiedziała Aelita.
Tak naprawdę wiedziała. Yumi powiedziała jej, że dzisiaj poszła na spacer z Williamem. Chciała z nim porozmawiać o tej bójce. Nie powiedziała nic Ulrichowi bo nie chciała znowu się  z nim kłócić. 
- Już czas ja idę do siebie. - Ulrich wstał razem z nim poszedł Odd.
- Co się im stało? - spytał.
- Pokłócili się. Aelita okropnie płakała. Bardzo to wszystko przeżywa. Uważa, że Jeremy traktuje ją jak swoją własność i chce nią rządzić.  
- Kiwi cicho! Chcesz żeby Jim cię zobaczył?- Odd pogłaskał psa po łbie.
 Siedzieli chwilę i rozmawiali o dzisiejszym dniu. Po pół godzinie Ulrich poszedł do łazienki.
- Przepraszam czy mogę? - w drzwiach stała zapłakana Aelita.
- No pewnie chodź. Znam coś co poprawi ci humor. - Odd wręczył dziewczynie jedną z poduszek.
 Zaczęła się bitwa na poduszki. Przyjaciele okładali śmiejąc się głośno. Odd oberwał poduszką w twarz.  W końcu Aelita upadła na plecy a Odd na nią. Zaczęli się głośno śmiać z tej śmiesznej akcji. 
- Ulrich czy mógłbyś... - w drzwiach stał Jeremy. Zamarł wiedząc tę scenę. Zaczerwienił się a w jego oczach pojawiły się łzy. 
- Jeremy to nie tak jak myślisz my tylko...
- To jest dokładnie tak jak myślę! Może to ty jesteś Christianem! Jak mogłeś?! Po tym wszystkim! NIE CHCĘ CIĘ ZNAĆ!!! - Jeremy wybiegł z pokoju.
Odd spojrzał się na Aelitę. Po jej policzkach również ciekły łzy. Bez słowa wyszła.  Co to ma być? Odd chciał jakoś pocieszyć Aelitę, świetnie się bawili.  "Ten Jeremy to jednak jest tępy osioł"- pomyślał.

*** 

Sytuacja wydawała się być dramatyczna. Było śniadanie. Odd, Aelita i Ania siedzieli przy jednym stoliku objadając się tostami i rozmawiając o najbliższej lekcji.
Kilka stolików dalej siedział Ulrich z Jeremym. Ten drugi zezował ze złością co chwilę na stolik Aelity  czerwieniąc się ze złości. Nie wskórały żadne tłumaczenia. Jeremy był zły na dziewczynę  a jeszcze bardziej na Odda. Jeżeli chodzi o Ulricha to siedział nadąsany i zazdrosny spoglądając na Yumi która usiadła z Williamem i znajomymi ze swojej klasy. Co prawda pocałowała go w policzek na powitanie ( rozpamiętywał ten gest), ale wolałby żeby siedziała z nim. Żaden z ich dwójki nie rozmawiał ani nie uśmiechał się.
 Zrobiło się już na tyle późno, że Odd, Ania, Aelita, Jeremy i Ulrich poszli na lekcję włoskiego. 
- Yumi idziemy na dwór?- spytał William.
- Dobrze. - odpowiedziała.
 Usiedli na ławce i popatrzyli się na siebie. Słońce świetnie grzało, więc Yumi zamknęła oczy. Było jej bardzo przyjemnie kiedy tak promienie świeciły jej po twarzy. Mogłaby tak siedzieć bez przerwy...
- Yumi popatrz na mnie.
 Dziewczyna otworzyła oczy. Tuż przed jej twarzą  była twarz Williama. Mogła policzyć wszystkie piegi na jego nosie. Jego oczy wpatrywały się w nią tak uważnie, że natychmiast się zaczerwieniła.

- A gdym tak ci powiedział, że cię kocham?... 


--------------------------------------------------------------------------------------------------- 
Wolicie żebym pisała kiedy będzie następny rozdział czy nie? Póki co napiszę że planuję następny w niedzielę :). Pozdrawiam. 

9 komentarzy:

  1. To ja chcę już niedziele!/ KiKo
    Ps. Bardzo chętnie jak będziesz pisała
    Ps2. Mam nadzieje, że Aelita pogodzi się z
    Jeremym i oczywiście będzie Ulumi =)

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG, ale świetny! *-* Tak szczerze to nie mam pojęcia kogo mam poprzeć: Aelitę czy Jeremiego..ale chyba prędzej Aelitę, bo w końcu ona nie jest własnością Einstain'a, a z drugiej rozumiem jak on się czuje, kurcze...a on pomyślał, ze Aelita z Oddem coś tego...O Boziu, ale się porobiło..;d I to wyznanie Williama na końcu.*-* Nie spodziewałam się tego, ciekawe co na to Yumi..ehh..i znowu muszę czekać do niedzieli, oby jakoś to szybko zleciało.:D Czekam na next.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O mało nie padłam ze śmiechu z tego Jeremiego xd Za każdym razem mnie to śmieszy jak on jest zazdrosny o Aelitę, a ona zresztą miała rację. Nie jest jego własnością więc niech się ogarnie ;) I na dodatek Ulumi już czuję w powietrzu awanturę kolejną między Williamem,a Ulrichiem xd Byłoby śmiesznie gdyby ten drugi zaczaił się w krzakach i podsłuchiwał wszystko :D Świetny rozdział czekam na nexta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahah Ulrich w krzakach XD dzięki :*

      Usuń
    2. Nie wiem czemu taka wizja mi się nasuneła ale podoba mi się Ulrich stalker XD

      Usuń
  4. Świetne i genialne opo. Nie mogę się doczekać następnego rozdziału. Aelita ma z Jeremiem przechlapane, podobnnie jak Odd, ale Jeremie powinnien się ogarnąć. Ale skoro jest zazdrosny to mu zależy :) Pisz dalej, a ja zapraszam do siebie:
    http://kodlyoko-walkazxana.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń