Święta
minęły bardzo szybko. Yumi błagała rodziców o pozwolenie pozostania w kraju. Bezskutecznie. Dziewczyna była wściekła
i nie pocieszał jej nawet fakt, że Sylwester spędzi w gronie przyjaciół.
Ulrich załamany całą sytuacją wcale nie
odczuł magii świąt. Był tak zdenerwowany, że Odd bał się przebywać w jego otoczeniu
i pierwszy raz od bardzo dawna nie przychodziły mu do głowy żadne śmieszne
dowcipy a jedzenie świątecznych słodyczy w ogóle go nie cieszyło. Dawała mu się
we znaki również tęsknota za ukochaną. Przeprowadzili dosłownie kilka rozmów
wideo. Do rodzinnego miasta Ani zjechała się cała jej rodzina i dziewczyna nie
miała na nic czasu.
Najbardziej szczęśliwi z całej paczki byli
Aelita i Jeremy. Dziewczyna poznała całą rodzinę chłopaka, zaprzyjaźniła się z
jego kuzynkami i spędziła mnóstwo czasu z panią Belpois którą bardzo polubiła.
Wręczali sobie prezenty i jedli świąteczną kolację w bardzo radosnej
atmosferze. Aelita uznała, że są to najlepsze święta w jej życiu i kiedy
nadszedł czas wyjazdu gorąco żegnała się z całą rodziną Belpois.
Teraz 31 grudnia Odd stał przed szkołą i
czekał na swoją dziewczynę. Kiedy ujrzał ten samochód z radości serce zaczęło
bić mu niekontrolowanie szybko. Wreszcie ją zobaczył. Pomyślał, że jest jeszcze
śliczniejsza niż w jego wspomnieniach.
Blada cera, różowe policzki i niebieskie oczy wydawały mu się teraz
najpiękniejszą rzeczą na świecie. Wybiegła
z pojazdu nawet nie zamykając drzwi i rzuciła mu się w ramiona. Stali
przytuleni wpatrując się w swoje oczy i rozkoszując chwilą kiedy ktoś
odchrząknął cicho za ich plecami.
- Ojej
już zapomniałam, że tu jesteś tato. – powiedziała Ania zawstydzona.
Ojciec podał jej walizkę i uściskał córkę.
Pożegnał się również z chłopakiem i odjechał.
Poczekali aż samochód zniknie i namiętnie się
pocałowali.
- Tak
bardzo za tobą tęskniłem – wyznał Odd.
- Ja
za tobą też - odpowiedziała jego
ukochana.
Wziął
jej rzeczy i szli do pokoju kiedy Odd
wyznał jej, że Yumi wyjedzie. Zrobiła smutną minę i powiedziała:
- Jaka
szkoda… Naprawdę bardzo mi przykro. Zdążyłam już bardzo ją polubić. Wiesz, mam
pewien pomysł. Zróbmy coś żeby o nas zapamiętała!
Chłopak rozważał chwilę słowa Ani. Weszli do
jej sypialni i zostawili rzeczy. Postanowili pójść do niego i zobaczyć jak się
miewa Ulrich. Tak jak się tego spodziewali siedział na łóżku ze słuchawkami w
uszach i wpatrywał się w ścianę z przygaszoną miną. Odd i Ania usiedli na łóżku
i bawili się z Kiwim kiedy po pół godzinie w drzwiach pojawili się Jeremy i
Aelita.
-
Dopiero wróciliśmy. Co się stało Ulrichowi? – różowo włosa spojrzała ze
zmartwioną miną na przyjaciela.
- On
bardzo przeżywa… Wiecie Yumi ma polecieć do Japonii. – poinformowała Ania.
- ŻE
CO?! – krzyknął okularnik ze złością.
- No
tak. Wiem mi też nie jest z tym dobrze. – oznajmił Odd.
Siedzieli rozmawiając o tym jak spędzili
czas wolny od szkoły, Ania pokazała im zdjęcia krakowskiej starówki i wyjawiła
im swój pomysł.
- Słuchajcie
każdy z was na pewno chciałby coś Yumi powiedzieć, coś żeby o was pamiętała jak
już będzie w Japonii. Możemy zrobić dla niej taki filmik.
Wszyscy się zgodzili, więc Jeremy przyniósł
kamerkę ze swojej sypialni.
-
Hmm.. No to kto pierwszy? – spytał
zakłopotany.
Aelita stanęła przed obiektywem i
powiedziała:
-
Yumi, jesteś jedną z najdroższych mi osób. Wielokrotnie mi pomagałaś i podtrzymywałaś mnie na duchu. Jesteś moją
najlepszą przyjaciółką, ale traktuję cię jak siostrę. Zawsze mogę ci wszystko
powiedzieć bo wiem, że jesteś lojalna, uczciwa i odważna.
Później wypowiedział się Jeremy któremu w
pewnym momencie łzy pojawiły się w oczach. Następnie Odd który zakończył:
-
Będziemy na ciebie czekać.
Nadeszła kolej Ulricha. Pojawił się przed
kamerką, wziął głęboki oddech i oznajmił:
-
Yumi, jesteś najpiękniejszą i najlepszą dziewczyną jaką poznałem w życiu. Dzięki tobie na mojej
twarzy pojawia się uśmiech. Sprawiasz, że czuję się szczęśliwy. Jesteś odważna,
dzielna i sprytna. Wiem, że nigdy nie spotkam takiej drugiej osoby jak ty.
Kocham cię i będę na ciebie czekał. Zawsze.
– spojrzał się w kamerkę z takim uczuciem, że na policzkach Ani pojawiły
się łzy.
Jeremy wziął kamerkę do pokoju i „skleił”
wypowiedzi wszystkich przyjaciół i zgrał na płytę. Cała piątka postanowiła
złożyć Yumi niezapowiedzianą wizytę.
Szli w ciszy, ponieważ zdawali sobie sprawę,
że czas spędzony z przyjaciółką dobiega końca. Być może nigdy się już nie
zobaczą.
Aelita zapukała do drzwi które otworzył mały
Hiroki. Chłopiec wpuścił ich do środka i zachichotał na widok ukochanego
siostry. Zaprosił ich do salonu i zawołał dziewczynę na dół.
Zeszła i uścisnęła ich wszystkich po kolei.
- Mamy
coś dla ciebie. Proszę włącz to teraz – powiedział Jeremy i wręczył płytę
zdziwionej Yumi.
Podeszła
do telewizora i włożyła CD do odtwarzacza DVD. Po chwili na ekranie widać było
twarze jej przyjaciół opowiadających o jej cechach, o tym, że bardzo ją lubią i
będą niesamowicie z nią tęsknić, że bez niej to nie będzie tak przyjemnie jak
to określił Odd „siedzieć w budzie”. Kiedy nadszedł czas na wypowiedź Ulricha
dziewczyna nie wytrzymała i rozpłakała się na dobre.
Jej ukochany przytulił ją i pogłaskał po
głowie.
-
Będzie dobrze, zobaczysz… - pocałował ją w czoło.
Uśmiechnęła się wpatrzona w jego oczy a z
jej własnych nadal ciekły słone łzy.
Wszyscy usłyszeli coś czego nie powinni
usłyszeć. Przerywany szloch. Rodzice Yumi stali w drzwiach salonu i przyglądali
się całej scenie. Mama płakała a tata spoglądał na nią ze wzruszeniem.
- Teraz
wiemy dlaczego tak bardzo chciałaś zostać. – powiedział.
- Tak,
tato. Przykro mi będzie rozstać się z moją bandą. Może będę mogła się z nimi
skontaktować przez Internet.
- Po
co przez Internet skoro będzie mieszkać w jednej szkole? – zapytała rozbawiona
matka.
- Jak
to? POZWALACIE MI? Naprawdę? – spytała zdziwiona Yumi.
-
Naprawdę. Chcemy żebyś była szczęśliwa a do nas przyjedziesz w wakacje. Kocham
cię córciu – powiedział pan Ishiyama i pogroził palcem Ulrichowi.
***
Rodzice Yumi właśnie wychodzili z gabinetu
dyrektora Kadic. Dziewczyna kiwała się
nerwowo na krześle a jej chłopak trzymał
ją za rękę.
- I co
zgodził się? – spytała nerwowym głosem.
- Tak,
ale będziesz dzieliła pokój z Aelitą Stones. – odpowiedziała jej matka.
Jednocześnie – Yumi i Ulrich – krzyknęli ze
szczęścia. Para pożegnała rodziców dziewczyny i udała się do pokoju Jeremy’ego
w którym wszyscy przyjaciele teraz się znajdowali. Biegli a jakby mogli to ze
szczęścia by pofrunęli. Chłopak przepuścił Yumi w drzwiach i weszli do sypialni
z grobową miną.
- I co
zgodził się? – zapytał Odd wstrzymując z nerwów oddech.
- A
jak myślisz?! No pewnie, że tak! – krzyknął Ulrich i porwał Yumi w ramiona.
Tej nocy nikomu nie chciało się spać. Mieli
słodycze, rozmawiali, śmiali się dopóki nie zrobiło się na tyle późno, że
wypadało by iść już spać.
------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział gotowy następny wrzucę już we wtorek. Miłego weekendu wszystkim :*.
Szczerze mówiąc, mnie też chciało się płakać, gdy kręcili ten filmik. Naprawdę... Świetny rozdział. I super, że Yumi zostaje! Czekam na ciąg dalszy ;)
OdpowiedzUsuńWitam! Powróciłam! XD
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny. Już myślałam, że Yumi naprawdę wyjedzie... Ale na szczęście zostaje! Słodka akcja Ani i Odda...
Prawie płakałam podczas kręcenia tego filmu ;_;
Czekam na next!
Elsa ;*
Przepraszam za długą nieobecność w komentowaniu!
OdpowiedzUsuńJa się bałam, że naprawdę Yumi wyjedzie ale na szczęście uff!! Będzie miała teraz bliżej do Ulricha <3
Odd taki słodki jest. Zakochany w Ani po uszy, ojej *.*
Rozdział cudowny, ten pomysł z filmikiem był genialny!
Czekam na nexta <3
Bardzo mi się podoba jak piszesz. Najlepszy blog jaki czytałam. Myślę że byłabyś świetną pisarką. MASZ TALENT !!! :D
OdpowiedzUsuńOjej dziękuję Ci bardzo :*
UsuńNie ma za co :)
OdpowiedzUsuńUpss.. Zjadło mi słówko ;<
OdpowiedzUsuń*prawie przekonałam się *do
Nie wierzę! Pierwszy raz od CZYTANIA popłynęły mi z oczu łzy i równocześnie się śmiałam! Masz wspaniałe pomysły i wspaniale piszesz. Wiem co mówię (pisze XD), bo nigdy, NIGDY nic nie wywołało u mnie takich emocji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń