piątek, 25 lipca 2014

Rozdział 17



Święta minęły bardzo szybko. Yumi błagała rodziców o pozwolenie pozostania w kraju.  Bezskutecznie. Dziewczyna była wściekła  i nie pocieszał jej nawet fakt, że Sylwester spędzi w gronie przyjaciół.
   Ulrich załamany całą sytuacją wcale nie odczuł magii świąt. Był tak zdenerwowany, że Odd bał się przebywać w jego otoczeniu i pierwszy raz od bardzo dawna nie przychodziły mu do głowy żadne śmieszne dowcipy a jedzenie świątecznych słodyczy w ogóle go nie cieszyło. Dawała mu się we znaki również tęsknota za ukochaną. Przeprowadzili dosłownie kilka rozmów wideo. Do rodzinnego miasta Ani zjechała się cała jej rodzina i dziewczyna nie miała na nic czasu.
   Najbardziej szczęśliwi z całej paczki byli Aelita i Jeremy. Dziewczyna poznała całą rodzinę chłopaka, zaprzyjaźniła się z jego kuzynkami i spędziła mnóstwo czasu z panią Belpois którą bardzo polubiła. Wręczali sobie prezenty i jedli świąteczną kolację w bardzo radosnej atmosferze. Aelita uznała, że są to najlepsze święta w jej życiu i kiedy nadszedł czas wyjazdu gorąco żegnała się z całą rodziną Belpois.  
    Teraz 31 grudnia Odd stał przed szkołą i czekał na swoją dziewczynę. Kiedy ujrzał ten samochód z radości serce zaczęło bić mu niekontrolowanie szybko. Wreszcie ją zobaczył. Pomyślał, że jest jeszcze śliczniejsza  niż w jego wspomnieniach. Blada cera, różowe policzki i niebieskie oczy wydawały mu się teraz najpiękniejszą rzeczą  na świecie. Wybiegła z pojazdu nawet nie zamykając drzwi i rzuciła mu się w ramiona. Stali przytuleni wpatrując się w swoje oczy i rozkoszując chwilą kiedy ktoś odchrząknął cicho za ich plecami.
- Ojej już zapomniałam, że tu jesteś tato. – powiedziała Ania zawstydzona.
    Ojciec podał jej walizkę i uściskał córkę. Pożegnał się również z chłopakiem i odjechał.
  Poczekali aż samochód zniknie i namiętnie się pocałowali.
- Tak bardzo za tobą tęskniłem – wyznał Odd.
- Ja za tobą też  - odpowiedziała jego ukochana.
   Wziął jej rzeczy i szli do  pokoju kiedy Odd wyznał jej, że Yumi wyjedzie. Zrobiła smutną minę i powiedziała:
- Jaka szkoda… Naprawdę bardzo mi przykro. Zdążyłam już bardzo ją polubić. Wiesz, mam pewien pomysł. Zróbmy coś żeby o nas zapamiętała! 
  Chłopak rozważał chwilę słowa Ani. Weszli do jej sypialni i zostawili rzeczy. Postanowili pójść do niego i zobaczyć jak się miewa Ulrich. Tak jak się tego spodziewali siedział na łóżku ze słuchawkami w uszach i wpatrywał się w ścianę z przygaszoną miną. Odd i Ania usiedli na łóżku i bawili się z Kiwim kiedy po pół godzinie w drzwiach pojawili się Jeremy i Aelita.
- Dopiero wróciliśmy. Co się stało Ulrichowi? – różowo włosa spojrzała ze zmartwioną miną na przyjaciela.
- On bardzo przeżywa… Wiecie Yumi ma polecieć do Japonii. – poinformowała Ania.
- ŻE CO?! – krzyknął okularnik ze złością.
- No tak. Wiem mi też nie jest z tym dobrze. – oznajmił Odd.
   Siedzieli rozmawiając o tym jak spędzili czas wolny od szkoły, Ania pokazała im zdjęcia krakowskiej starówki i wyjawiła im swój pomysł.
- Słuchajcie każdy z was na pewno chciałby coś Yumi powiedzieć, coś żeby o was pamiętała jak już będzie w Japonii. Możemy zrobić dla niej taki filmik.
   Wszyscy się zgodzili, więc Jeremy przyniósł kamerkę ze swojej sypialni.
- Hmm.. No  to kto pierwszy? – spytał zakłopotany.
    Aelita stanęła przed obiektywem i powiedziała:
- Yumi, jesteś jedną z najdroższych mi osób. Wielokrotnie mi pomagałaś  i podtrzymywałaś mnie na duchu. Jesteś moją najlepszą przyjaciółką, ale traktuję cię jak siostrę. Zawsze mogę ci wszystko powiedzieć bo wiem, że jesteś lojalna, uczciwa i odważna.
  Później wypowiedział się Jeremy któremu w pewnym momencie łzy pojawiły się w oczach. Następnie Odd który zakończył:
- Będziemy na ciebie czekać.
   Nadeszła kolej Ulricha. Pojawił się przed kamerką, wziął głęboki oddech i oznajmił:
- Yumi, jesteś najpiękniejszą i najlepszą dziewczyną  jaką poznałem w życiu. Dzięki tobie na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Sprawiasz, że czuję się szczęśliwy. Jesteś odważna, dzielna i sprytna. Wiem, że nigdy nie spotkam takiej drugiej osoby jak ty. Kocham cię i będę na ciebie czekał. Zawsze.  – spojrzał się w kamerkę z takim uczuciem, że na policzkach Ani pojawiły się łzy.
  Jeremy wziął kamerkę do pokoju i „skleił” wypowiedzi wszystkich przyjaciół i zgrał na płytę. Cała piątka postanowiła złożyć Yumi niezapowiedzianą wizytę. 
   Szli w ciszy, ponieważ zdawali sobie sprawę, że czas spędzony z przyjaciółką dobiega końca. Być może nigdy się już nie zobaczą.
   Aelita zapukała do drzwi które otworzył mały Hiroki. Chłopiec wpuścił ich do środka i zachichotał na widok ukochanego siostry. Zaprosił ich do salonu i zawołał dziewczynę na dół. 
    Zeszła i uścisnęła ich wszystkich po kolei.
- Mamy coś dla ciebie. Proszę włącz to teraz – powiedział Jeremy i wręczył płytę zdziwionej Yumi.
   Podeszła do telewizora i włożyła CD do odtwarzacza DVD. Po chwili na ekranie widać było twarze jej przyjaciół opowiadających o jej cechach, o tym, że bardzo ją lubią i będą niesamowicie z nią tęsknić, że bez niej to nie będzie tak przyjemnie jak to określił Odd „siedzieć w budzie”. Kiedy nadszedł czas na wypowiedź Ulricha dziewczyna nie wytrzymała i rozpłakała się na dobre.
   Jej ukochany przytulił ją i pogłaskał po głowie.
- Będzie dobrze, zobaczysz… - pocałował ją w czoło.
     Uśmiechnęła się wpatrzona w jego oczy a z jej własnych nadal ciekły słone łzy. 
    Wszyscy usłyszeli coś czego nie powinni usłyszeć. Przerywany szloch. Rodzice Yumi stali w drzwiach salonu i przyglądali się całej scenie. Mama płakała a tata spoglądał na nią ze wzruszeniem.
- Teraz wiemy dlaczego tak bardzo chciałaś zostać. – powiedział.
- Tak, tato. Przykro mi będzie rozstać się z moją bandą. Może będę mogła się z nimi skontaktować  przez Internet.
- Po co przez Internet skoro będzie mieszkać w jednej szkole? – zapytała rozbawiona matka.
- Jak to? POZWALACIE MI? Naprawdę? – spytała zdziwiona Yumi.
- Naprawdę. Chcemy żebyś była szczęśliwa a do nas przyjedziesz w wakacje. Kocham cię córciu – powiedział pan Ishiyama i pogroził palcem Ulrichowi. 


***
 
    Rodzice Yumi właśnie wychodzili z gabinetu dyrektora Kadic. Dziewczyna  kiwała się nerwowo na krześle  a jej chłopak trzymał ją za rękę.
- I co zgodził się? – spytała nerwowym głosem.
- Tak, ale będziesz dzieliła pokój z Aelitą Stones. – odpowiedziała jej matka.
    Jednocześnie – Yumi i Ulrich – krzyknęli ze szczęścia. Para pożegnała rodziców dziewczyny i udała się do pokoju Jeremy’ego w którym wszyscy przyjaciele teraz się znajdowali. Biegli a jakby mogli to ze szczęścia by pofrunęli. Chłopak przepuścił Yumi w drzwiach i weszli do sypialni z grobową miną.
- I co zgodził się? – zapytał Odd wstrzymując z nerwów oddech.
- A jak myślisz?! No pewnie, że tak! – krzyknął Ulrich i porwał Yumi w ramiona.
   Tej nocy nikomu nie chciało się spać. Mieli słodycze, rozmawiali, śmiali się dopóki nie zrobiło się na tyle późno, że wypadało by iść już spać. 

------------------------------------------------------------------------------------------ 
Rozdział gotowy następny wrzucę już we wtorek. Miłego weekendu wszystkim :*.

8 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc, mnie też chciało się płakać, gdy kręcili ten filmik. Naprawdę... Świetny rozdział. I super, że Yumi zostaje! Czekam na ciąg dalszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam! Powróciłam! XD
    Rozdział cudowny. Już myślałam, że Yumi naprawdę wyjedzie... Ale na szczęście zostaje! Słodka akcja Ani i Odda...
    Prawie płakałam podczas kręcenia tego filmu ;_;
    Czekam na next!
    Elsa ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepraszam za długą nieobecność w komentowaniu!

    Ja się bałam, że naprawdę Yumi wyjedzie ale na szczęście uff!! Będzie miała teraz bliżej do Ulricha <3

    Odd taki słodki jest. Zakochany w Ani po uszy, ojej *.*

    Rozdział cudowny, ten pomysł z filmikiem był genialny!

    Czekam na nexta <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi się podoba jak piszesz. Najlepszy blog jaki czytałam. Myślę że byłabyś świetną pisarką. MASZ TALENT !!! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma za co :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Upss.. Zjadło mi słówko ;<
    *prawie przekonałam się *do

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie wierzę! Pierwszy raz od CZYTANIA popłynęły mi z oczu łzy i równocześnie się śmiałam! Masz wspaniałe pomysły i wspaniale piszesz. Wiem co mówię (pisze XD), bo nigdy, NIGDY nic nie wywołało u mnie takich emocji. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń